Jestem b. pozytywnie zaskoczony tym serialem po pierwszym odcinku. Stosunek akcji do romansu fajnie wyważony, a to, że bohaterowie nie są biali w ogóle nie przeszkadza, biorąc pod uwagę, że akacja dzieje się w multikulturowym NY.
A czemu fakt, że bohaterowie nie są biali, miałby w czymkolwiek przeszkadzać?
Bo w pierwowzorze bohaterowie byli grani przez białoskórych aktorów
ale to akurat nic nie znaczy, przynajmniej według mnie.