Hej, wiele uważa że Doctor Colina jest tym najgorszym, a jak wy myślicie?
Ja jeszcze nie widziałem za wiele ze starej serii, ale po fragmentach z szóstym które widziałem to uważam że warto zobaczyć z nim odcinki.
A kostium, bardzo mi się podoba, razem z kostiumem 4, 7 oraz 10 to moje ulubione wdzianko Doctora.
Szósty jest fajny, szczególnie gdy się wkurza, i zaczyna te swoje powtórzenia :) Osobiście lubię go jeszcze za to, że często kogoś cytuje (A sam lubię tak robić :) )
Zobaczylem jedna historie z Colinem i mi sie spodobalo, potem widzialem jego pierwszy odcinek, częśc pierwsza Twin Dillema strasznie sie wynudzilem, jedynie sceny z doktorem fajne, mam ochote szybko zobaczyc Trial of a Time Lord.
Recenzowałem kiedyś "Trial..." na moim blogu o klasycznym DW. Bardzo fajna saga, przy czym niestety nie wszystkie jej wątki do końca wytłumaczono. (Jest tam taka sytuacja, która ma trzy, albo i więcej, możliwe wyjaśnienia)
Dzisiaj chyba zaczne ogladac, chce jeszcze zobaczyc the daleks z pierwszym doktorem i odcinki z ace i 7 doktorem.
Tak, ogladam DW nie po koleji :3
Siódmy jest najlepszy :)
A klasyczne serie DW ogląda się nie po kolei, i to jest całkowicie normalne :)
To dobrze, po kolei chce zobaczyc odcinki z jedynie 1 i 4 Doktorem, a te z 3 chce zobaczyc po kolei ale od pojawienia sie Mistrza.
Widzialem odcinek z Autonami i Pertwee bardzo mi sie spodola, w ogole uwazam ze nie ma najlepszego Doktora, wszyscy sa na rowni, sa rozni.
Jeszcze jednak nie widzialem odcinkow z Davisonem, i w sumie nie liczac Five Doctors to nie ma za wiele odcinkow z piatym ktore mnie interesuja.
W wielu przygodach Piątego pojawia się Mistrz, choć oczywiście nie jest to już tzw. "Unit Master" Rogera Delgado, tylko Tremas grany przez Anthony'ego Ainleya. Przy czym tam prawie zawsze ma jakieś przebranie, które zrzuca mniej więcej w połowie historii. Zazwyczaj gdy dochodzi do konfrontacji z niby to nieznanym wrogiem Doktor pyta rzeczonego o zamiary, lub po prostu kim jest, a ten odpowiada "Oh, my dear Doctor..." i zdejmuje maskę z diabolicznym rechotem :)
Ja oglądam obecnie 21 sezon czyli ostatni sezon 5 Doktora już przetłumaczony cały na język polski. Jestem już przy końcu bo przed chwilą oglądnąłem Planet of Fire ( po raz kolejny tylko że tym razem z polskimi napisami ) i muszę przyznać że był to najlepszy odcinek 21 serii jaki widziałem. Po prostu mi się podobał Master w wersji klasycznej niż Master Saxon z nowych serii. Nie widziałem w akcji szóstego ani siódmego ani trzeciego. Nie widziałem też w akcji Mistrza granego przez Rogera Delgado, ale podoba mi się Mistrz grany przez Antoniego Ainleya. Polecam świetna historia naprawdę. Zbliżam się do Twin Dilema, ale wydaje mi się że Petera nie pobije. W sumie najwięcej odcinków oglądałem z 5.
Saxon to w ogóle kompletna porażka w porównaniu z klasycznymi wcieleniami Mistrza. Jeśli lubisz jego wcielenie grane przez pana Ainleya to polecam Ci "Mark of the Rani" z Szóstym Doktorem - ten Mistrz tez tam jest, a oprócz tego świetna, równie zła Władczyni Czasu imieniem Rani.
Obejrzałem trailer na youtube jaki był ale jakoś mnie nie pociąga by zobaczyć ten odcinek. Ogólnie jakoś 6 7 1 i 3 mnie jakoś nie ciągnie by zobaczyć z nimi odcinki. Jakoś wole 4 i 5 . Na pewno jednak kiedyś zobacze bo to w końcu też Doktor.
Drugi leży raczej po stronie Czwartego i Piątego. Jest z nim jednak bardzo mało zachowanych całych historii. Nie oglądałem go jeszcze ale po różnych trailerach mi się spodobał. Zobaczymy na pewno kiedyś go obejrze. Aha jeszcze jest Ósmy ale muszę oglądnąć film by się o nim wypowiedziach. Ale Ósmy też jakoś mnie nie przekonuje po prostu dlatego zwlekam i czekam żeby oglądnąć film. Kiedyś też film oglądnę. Narazie jestem po fenomenalnym finale Fifth Doctor czyli The Caves of Andronazi. Zostało mi do obejrzenia sezon 19 i 20 oraz The Five Doctors. Teraz jednak pobieram Twin Dilema by ocenić Szóstego. Zobaczy się szok poregeneracyjby xDD. :)
Z Drugim polecałbym Ci "Tomb of the Cybermen" - na pewno jedna z najlepszych rzeczy, jakie wyszły spod szyldu DW. Mistrzostwo. A co do Szóstego Doktora, to jego szok poregeneracyjny z pewnością...szokuje widza. I to mocarnie :)
No, Tomb of the Cybermen zajebisty, jeden z lepszych odcinków, ale i tak Remembrance of the Daleks to najlepszy odcinek starej serii.
Jak na ironie, RotD to mój ulubiony odcinek, i chyba jedyny którego nie mają w jedynym sklepie w moim mieście w którym jest duża kolekcja rzeczy powiązanych z DW. FUUUUU!
Ale mam nowelizację, może mi wystarczy....
Ja też bardziej lubię "Remembrance...", ale miałbym drobne wątpliwości, czy, jest lepszy od "Tomb...".
Co do nowelizacji, to ja z kolei celuję w książki na podstawie zaginionych odcinków - jak np. "The Ice Warriors" - trochę drogo, ale czyta się fajnie.
A te zaginione odcinki to czasem wszystkie nie były odnowione tyle że ze zdjęciami itp?
W większości jest dźwięk, i dwa-trzy statyczne obrazki + opis, co się dzieje. Choć w jednej, czy dwóch przygodach, których tylko część zaginęła, rzeczone części zastąpiono animacjami.
Aha, te zaginione epizody zostwie sobie na koniec, BTW tak z innej beczki, widziałeś może Star Trek? (oryginalną serie lub Next Generation?)
Co za zbieg okoliczności, dzisiaj już mnie ktoś o to pytał :) Nie, jak na razie nie miałem przyjemności oglądać.
Wiem, data. Cóż, dla mnie era Szóstego jest trochę dziwaczna w odbiorze. Na początku trudno mi się było przyzwyczaić do jego próżności i wyniosłości, ale dość szybko mnie kupił. Colin Baker jest chyba jedyną osobą, która mogła go zagrać i zrobić to w tak udany sposób (i na dodatek w tak krzykliwym kostiumie). Niestety brakowało mi naprawdę dobrych historii, poza tym nie mogłam znieść Peri. Nie chodzi o jej osobowość, uważam, że miała świetną dynamikę z Doktorem - zabawę zepsuł mi ten nieszczęsny akcent. Może to śmieszne, że tak drobna rzecz tak mi doskwierała, niemniej jednak z jej powodu tę erę oglądało mi się dużo gorzej niż inne.