Naprawdę aż tak niektórzy nienawidzą Jennifer w roli aktorki? Czy powinna zostać przy samym śpiewaniu?
Zauważyłam, że większość zaniża ocenę filmom, w którym gra Jennifer. Piszą w komentarzach, że film z góry musi być porażką, bo ona tam gra. Piszą, że zaniża ocenę i całokształt filmom...
Potem nie wiadomo, czy zdecydować się na obejrzenie filmu czy nie... Ostatnio natknęłam się na "Plan B" z 2010 roku, w którym gra Jennifer. Ludzie cuda o tym filmie pisali, a, ja, o mały włos, bym jeszcze nie oglądnęła tego filmu... A, tak zobaczyłam i teraz jest jedną z moich ulubionych komedii.
No, a np. "Cela" (2000), "Nigdy więcej" (2002), "Sposób na teściową" (2005), albo chociażby "Jak urodzić i nie zwariować" (2012)? Przecież to są bardzo fajnie i ciekawe filmy, a Jennifer Lopez wcale tam nie taka straszna ;)
Mnie jej gra aktorska bardzo się podoba. Gra fajnie, naturalnie... W komediach typu, jak chociażby "Plan B" odnajduje się świetnie, jak zarówno w thrillerach, takich, jak np. moja ulubiona "Cela" ;)
No, ale to tylko moje zdanie. Choć nie rozumiem, czemu ludzie tak są do niej uprzedzeni, w kwestii aktorstwa...
bardzo słaba aktorka niech się zajmie śpiewem na 12 filmów oglądniętych średni 6,7 to chyba coś mówi, fakt nie lubię jej ale filmy z nią oceniłem normalnie i wyszło tak jak wyszło porażka pozdro:)
Lopez niby gra, ale rzadko kiedy pokazuje to co potrafi. Wpadła w błędne koło podrzędnych komedyjek romantycznych, które przypięły jej łatkę niezbyt lotnej aktoreczki, łapiącej wszystko to co jej podsuną pod nos. Sama na własne życzenie zapracowała sobie na obecną pozycję w kinie, więc mnie akurat reakcje niektórych widzów kompletnie nie dziwią. Oczywiście nie twierdzę jakoby Jennifer była tragiczna, bo przyjemnie się na nią patrzy ale to jednak nie to czego bym oczekiwał. Dziewczyna ma potencjał tylko szkoda, że go nie wykorzystuje. Zamiast brnąć dalej w kiczowatą muzykę, którą i tak nie może się znacząco wybić i odnaleźć na dzisiejszym rynku, powinna zainwestować w porządne lekcje aktorstwa i brać się do roboty. Może coś by jeszcze z tego wyszło.
Niestety, ale według mnie Lopez jest słabą aktorką, piosenkarką zresztą też. Jednak z tego powodu nie zaniżam ocen filmom, w których gra, daję jedynie odpowiednią ocenę jej grze aktorskiej. I tak dla przykładu, zagrała w Anakondzie na 2, ale sam film oceniłem słabo, bo jest słaby, natomiast w Pociągu z forsą też zagrała nijako, ale film jest dobry.
Może z dobrym śpiewaniem już jakiś czas temu skończyła, ale jej role aktorskie zawsze są na poziomie, a rola Seleny Quintanilli zasługiwała na Oscara.
Bo ludzie sa zenujacy. Zanizaja oceny filmom w ktorych gra bo maja cos do niej. Tez sie naczytalam jaka to nie jest zla aktorka itd. Obejrzalam juz sporo filmow j jakos nie uwazam zeby byla az tak slaba. Nie wiem czego ludzie oczekuja... wole ja jako aktorke niz piosenkarke i to wyuzdana swego czasu
Większość facetów po prostu nie może się pogodzić z tym, iż taka piękna kobieta jak J.L. się koło nich nie obudzi i nie zrobi im herbaty.
ja to chyba jestem jakiś dziwny mam 24 lata a ona 48 a i tak bym brał jak cygan zapomogę czy ze mną jest wszystko ok ?
Francuski prezydent Macron ma żonę, która jest o 24 lata starsza od niego, tak jak Lopez od Ciebie, a on jakoś nie ma takich dylematów.
Tutaj występuje efekt kompleksu. Zapewne niektóre dziewczyny nienawidzą jej bo zazdroszczą jej urody, zaś chłopaki idą za głosem tzw. krytyków (od siedmiu boleści) i aby nie wyjść w oczach znajomych (i w swoich też) na ignoranta i zacofańca, będą ją razem z nimi obszczekiwać, zaś jakieś Meryle Streepy chwalić pod niebiosy choćby filmy z nimi im się nie podobały. Tak to wygląda.
Znam tylko ze dwie piosenki Jennifer Lopez, bo tylko tyle grają w radio, ale filmów z nią znacznie więcej. Nie wiem więc, czy jest lepszą piosenkarką.
Jest drętwa jak kołek, mimika jej twarzy to tylko 3 emocje, powinni ją zatrudniać do gry kołków w płocie czy manekinów. Śpiewu nie oceniam bo nie wpada w mój gust. Ludzie oceniający wysoko jej grę aktorską oceniają jej wygląd, a nie samą grę. Owszem jest ładna, ale jako aktorka jest do niczego!
Moim zdaniem aktorstwo wychodzi jej lepiej niż śpiewanie.np w serialu Shades of Blue moim zdaniem gra na najwyższym poziomie i bardzo przekonująco.Sam serial też bardzo fajny i klasyfikuje go dość wysoko w serialach o gliniarzach.