Ze świecą szukać w tych latach tak brawurowo zatańczonego filmu. Do tego bardzo przyjemna i zabawna fabuła oraz urocze zdjęcia. Dla fanów musicali lektura obowiązkowa.
Ja uwielbiam 'barn dance' z tą całą rozwałką na końcu :-) Choć film się niestety chyba starzeje, widać że studio i w ogóle..No i nie wytrzymuje porównania z takimi arcydziełami jak np. Deszczowa Piosenka . Tym nie mniej - uroczo się to ogląda, a sceny tańca powalają :)
Przyjemny film z uroczą Jane Powell. "Jestem samotnym wyżłem, który nie ma swojej wyżlicy". :D Nawet do Plutarcha nawiązali. ;]
Dla mnie to super film! Na szczęście mam go i nieraz go oglądam - ostatnio z moimi wnukami. Młode urechotały się po pachy i stwierdziły, że babcia ma fajne filmy. W ustach nastolatków to COŚ !!!
J atez si eusmialam na tym filmie, zwlaszcza na scenach kiedy Millie probowala wychowac braci, albo jak robila im pranie :)
Uważam, że to kwestia gustu. Dla mnie Deszczowa Piosenka ma takie dłużyzny (zwłaszcza końcowa historyjka o nowicjuszu), że trudno wytrzymać. A Siedem narzeczonych - jest ekstra! Akcja szybka, piosenki wspaniałe, a tańce rewelacyjne!
Ja osobiście wolę Deszczową Piosenkę i to wiele. Ten film nie jest zły, choć mnie nie zbyt przypadł do gustu. Chyba dlatego, że po prostu nie cierpię tego aktora, który grał główną rolę.
Ja tak samo uważam o Deszczowej piosence, film mi się jakoś nie podobał, a Siedem narzeczonych dla siedmiu braci, to jest naprawdę fajny film.