1. Stary dobry Luc Besson, myślałem że skoro upadł tak nisko z "Uprowadzona" to się nie podniesie, a jednak można. :)
2. Robert, nadal w formie. I jak widzę ostatnie filmy zwyżkowej.
3. Piękne dziewczyny.
4. Malavita, prawdopodobnie najpiękniejsza psia rasa, świetnie zagrana rola.
5. Wszystko takie ubarwione, trochę parodia innych filmów. Mam na myśli gangsterskie. Cięty i mocno czarny humor. Super to wyszło. Pewnie nie jeden chciałby mieć taką rodzinkę. Choć rola żonki na pewno najcięższa.
Polecam!
Pytanie, które zadałeś, kojarzy mi się ze starym socjalistycznym żartem: "Kto jest twoim ideałem, i dlaczego Lenin". :)
Rozumiem więc, że to też żart. Np punkt 3. Gdzie tam były piękne dziewczyny? Córka tak, ale kto jeszcze? Tam grali głównie faceci.
Chyba nie chodzi Ci o Michelle Pfeiffer? Tak jak zwykle mi się podoba, tak w tym filmie zupełnie nie. Zwłaszcza w ostatniej scenie, w samochodzie. Jak 80-letnia babuleńka.
Dla Ciebie Uprowadzona to upadek, a The Family jest genialny. Dla mnie i dla większości (o czym świadczy średnia ocena i recenzje na wielu portalach filmowych) jest odwrotnie. To ma być stary dobry Luc Besson? Naprawdę uważasz, że ten film można oglądać w nieskończoność, jak Leona Zawodowca? I czy miał tak magiczny klimat jak choćby Angela-A?
Nie był zły, na raz w sam raz. Ale oczywiście, co kto woli.
To co mi się podobało tobie oczywiście nie musi. Jak np. żonka. Która jest oczywiście przerysowana, i taka miała być. Jak wiele "kobiet mafii", damy na salonach, a potem praca w markecie lub w "restauracji" u kuzyna. Jak to często było pokazywane w filmach gangsterskich. To jest komedia, więc trudno mi porównać ten film do "Joanna d'Arc" czy "Piąty element", które widziałem naście razy.
Co do "Uprowadzona", chodziło mi raczej o kontynuacje. Ale przez to rzuca cień na jedynkę. Jak będzie trójka, to będzie wielki dramat. :)
Pozdrawiam
Jak dla mnie z pewnością film był lepszy niż się spodziewałem, po wielu negatywnych wypowiedziach oraz niskiej średniej, która tak naprawdę moim zdaniem jest zaniżona, bo jest wiele gorszych filmów. Ten był taki pół humorystyczny, pół poważny, akurat lubię takie połączenie. Wydają mi się, że są zrobione z taką gracją i wyczuciem, a nie na pałę.
W sumie co do Uprowadzonej to w ogóle jestem zaskoczony, bo w tamtym filmie nie widzę nic ciekawego i nowatorskiego. Może w The Family też tego nie ma, ale po prostu subiektywnie - wciągnął mnie bardziej, podczas gdy uprowadzona to kolejny najbardziej przeciętny film.
W 100% zgadzam się z założycielem tematu :) film prześwietny i mam nadzieję zwiastun powrotu do formy Luca :) 8/10
By nie rozpoczynać nowego wątku....podpinam się do Twojego :)
Zgadzam się z Tobą. Film wysokich lotów.
Humor wyszukany, czasem dobrze "czarny". Były powody do głośnego śmiechu.
Niesamowity temat brązowej wody w kranie. Mistrzostwo.
Luc Besson pokazał dojrzałość w zawodzie.
Chłopie, po pierwsze "Uprowadzonej" nie nakręcił Besson a jedynie był współautorem scenariusza, a po drugie "Uprowadzona" to fantastyczny film.
Ja nie mówię, że dla mnie jest fantastyczny, tylko że ogólnie jest fantastyczny. Jeśli tak mówię, to znaczy że tak jest, jeśli się nie zgadzasz to znaczy, że nie masz racji :)
Zgadzam się z tobą. Fajna czarna gangsterska komedia. Dodałbym jeszcz bardzo dobre role młodych aktorów. A scena którą na pewno zapamiętam to : peron dworca nadjeżdża pociąg a z niego wysiadają gangsterzy i ta muzyka. Zarąbiste. :)