Fantastyczna ekranizacja dramatu o nieufności, zazdrości i zdradzie. I oczywiście koncertowo zagrana. Najleprzy moim zdaniem był ekspert od Szekspira Kenneth Branagh jako zionący nieustannie jadem Jago. Imponująco z rolą targanego namiętnościami Maura wywiązął się Laurence Fishbourne. Tylko desdemona (Irene Jacob) wypadła dość blado.
Reżyser nie uceikł jednak od interpretacji - zastosował kilka uproszczeń, szczególnie w przedstawieniu postaci Jaga, który na kartach dramatu przedstawia powód swojej nienawiści. W filmie jest tylko diabłem w ludzkiej skórze. A szkoda. Mimo to 10/10!!!
Trochę się nie zgadzam
Film doskonały, ale nie zgodzę się z Tobą, iż Jacob wypada tu blado. Moim zdaniem gra doskonale. Nie zapominaj, że dramat jest o Otello, a nie Desdemonie, ona nie może wyrywać się na plan pierwszy.
Doskonały jest również Branagh. Ten facet ma niesamowity talent, a w Szekspirze sprawdza się najlepiej.
No i oczywiście Fishbourne. rewelacja.
Tu ciekawostka. "Otello" Parkjera jest pierwszą w historii światowej kinematografii ekranizacją dramatu, w której tytułową rolę zagrał murzyn, a nie pomalowany czarną farbą biały.
Gorąco polecam.
Nadal uważam że Kartagina....
Szczerze powiedziawszy film jest doskonały Fishbiourne tez, ale co do Jacob bedę obstawał przy swiom...dla mnie jest ona zbyt płaczliwa, melodramatyczna i mimo że Desdemona to rola drugoplanowa mogła z nią zrobić więcej. Branagh (popieram że geniusz) zagrał Jago koncertowo, mimo że to postać mimo wszystko drugoplanowa....
Bardziej wyrazisty od Desdemony był nawet Cassio.....
Film rewelacyjny, od początku do końca. Zdecydowanie piękny.
Co więcej, Szekspirowski zamysł Otella wywołuje większe nawet emocje niż Romeo & Julia, przynajmniej moim zdaniem. Rola Otella zagrana świetnie, podobnie jak rola Iago i oczywiście Kasjusza. Wielce niedocenioną postacią jest Emilia. Co do roli Desdemony zgadzam się w 100 % - wypadła średnio.
film o namiętności, zazdrości i szaleństwie,właściwie prawdziwie grecka tragedia-swoją drogą zadziwiające jak łatwo Otello, daje się wrobić.
Mnie osobiście Irene Jacob bardzo się podobała - fajnie zagrała rolę niewinnej żony:), bardzo dziewczęco.Brannatha bym zatłukła;) gołymi rękoma,a właściwie nie jego, ale postać jaką gra tj. Iago.
Całość bardzo dobrze zrobiona i zagrana.