Nie wiem dlaczego niektórzy dorośli się tym filmem tak zachwycają, w każdym razie mnie w ogóle nie poruszył. Historia o Piotrusiu Panie wydała mi się dziecinna. Według mnie film jest o sile wyobraźni, ale o niczym innym. Ode mnie 5/10.
Szkoda, że nie potrafisz go docenić.
Na oryginalnej płycie w opisie pisało:
,,.. Film o dorosłych, dla dorosły, którzy.. cos tam, coś tam" ale było to madre ;)
Pierwszy raz obejrzałam ten film jak byłam troche po osiemnastce i nie za bardzo wiedziałam co chce w życiu robić.
Przez cały czas trwania filmu siedziałam ,wpatrywałam się w ekran i płakałam. Po obejrzeniu złożyłam papiery na kulturoznawstwo, żeby zostać kimś kto z filmem na codzien może miec kontakt.
Moja wypowiedź chyba mówi sama za siebie.
Pozdrawiam
Książka pt Piotruś Pan nie był w ogóle napisany dla dzieci a dla dorosłych którzy albo zapomnieli o przeżytym dzieciństwie lub zapomnieli je przeżyć we właściwym czasie. Albo nie zrozumiałeś przesłania filmu - a jest ono zupełnie czym innym niż się do tej pory nie którym wydawało Albo jesteś jeszcze dość młodą osobą która akurat ma lub miała bardzo udane dzieciństwo.
Film i książka nie jest dla dzieci i to właśnie między innym pokazywał ten film. obalając obiegowy mit na temat postaci "Piotrusia Pana" . Prawdopodobnie sam posiadasz ogromna wrażliwość i wyobraźnie dla tego dla ciebie nie ma tu nic odkrywczego. Spróbuj się jednak postawić na miejscu osób które tego daru nie maja , lub o nim po prostu zapomnieli. Ta opowieść jest skierowana właśnie do nich . :)
Ps. Zupełnie nie wiem dlaczego zakładasz dwa identyczne tematy, czasami trzeba trochę poczekać a by wpis się pojawił na forum.
Właśnie, film jest o sile wyobraźni. Widocznie Ty nie masz wcale wyobraźni w sobie. Ja dałam się ponieść tej wyobraźni. Jestem z tego strasznie zadowolona. Jest mi jednak przykro, że widzę, że nie każdy potrafi dostrzec na czym tak naprawdę polega ten film. Na przykład Ty. W ogóle nie poczułeś tego, co dzieje się na tym filmie. Za bardzo próbujesz być dorosły. Zero w tobie emocji, uśmiechu. Szkoda. Gdybyś chociaż trochę wczuł się w magię tego filmu, mógłbyś naprawdę poczuć się wyjątkowo. ty jednak tego nie potrafisz. Szkoda. Żałuj.
Odbiór tego filmu zależy od siły wyobraźni i wrażliwości. Znam wiele osób, które miały dokładnie takie same odczucia jak założyciel tematu. Trochę to smutne. Na 10 ocenia się płytkie komedie w stylu American Pie, albo sensacyjną rombanke, a na filmy typu Marzyciel już nie wystarcza miejsca...