ale squad jako legion? Drużyna, skład, zespół, cokolwiek, ale legion ? Jak w ogóle ktoś na to wpadł ?
legion w Rzymie to było z tego co pamiętam 4500- 6000 ludzi, na obrazku pokazano 9 osób. Poza tym słowo legion istnieje po angielsku jakby to miał być Legion Samobójców, to byłoby tak po angielsku
Nawet zakładając, że tak to jest to nic nie warte. Popracuj w zawodzie i to w tej konkretnie branży, w tłumaczeniach filmów itp itd.
tytuł akurat ustala „mądry" dystrybutor, który chce zwabić Januszy do kina, to nie jest działka tłumacza
Nie zapominaj, że nazwa legion była i jest powszechnie używana również w nowożytności: Legiony Polskie za Napoleona i I wojny światowej, Legion Ukraińskich Strzelców Siczowych, różne formacje kolaborujące z III Rzeszą, Legion Arabski. Obecnie nazwa legion rzadko stosowana w wojsku. Chyba jedynie jako nazwa formacji ochotniczych, w której formalnie mogą służyć wyłącznie obywatele obcych państw: francuska i hiszpańska legia cudzoziemska. No jeszcze w państwach anglosaskich stosuje się w nazwach organizacji kombatanckich. Najlepsza opcją według mnie byłoby "Komando Samobójców". Dla mojego pokolenia ta nazwa od razu kojarzy się z konkretnym kinem akcji, a takie chce nam najwyraźniej zaserwować Ayer: połączenie współczesnego kina superhero z tradycyjnym twardym męskim kinem jak za starych dobrych czasów :D
Legion samobójców > skład samobójców.
Jakby wam przetłumaczyli na skład to byście płakali 2 razy bardziej.
Ta... bo 10 osób to już legion ;) (legion to klika tysięcy żołnierzy)
Nie lepiej by było jakby przetłumaczyli to na "Odział samobójców" było by trochę bardziej z sensem a nie te "tłumaczenia" wszystkie takie jakieś z dupy wzięte tak jak w przypadku filmu "Into the storm" gdzie polski tytuł to "Epicentrum" które nie ma nic wspólnego z tornadami tylko z trzęsieniem ziemi. A najgorsze jest to że scenariusze też są "tłumaczone" w podobny sposób. Czyli tak na dobrą sprawę piszą nowy scenariusz do gotowego filmu.
W tym "tłumaczeniu" np.2 tuziny według tłumacza to 20szt... nawet podstaw matematyki oni nie znają? 12+12 to 24 a nie 20.
http://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+4+%28polski%29-38428
Panowanie z Warner Bros dali czadu, ale przecież nie można poprzestawać na jednej takiej akcji. Pójdźmy za ciosem! W grupie siła! https://www.facebook.com/events/465770740270394/465777823603019/ ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Kompletne debile to tłumaczyły, raz że squad to nie legion, dwa że suicide squad to nie oddział samobójców, tylko samobóJCZY oddział. Na podobnej zasadzie death squad to pluton egzekucyjny, a nie pluton skazanych na śmierć...
Jak już jechać po bandzie to jechać - może LIGA POSTRZELONYCH?! :D
"Liga Postrzelonych" - genialne określenie :D Może trzeba zasugerować to tłumaczom, wszakże jeszcze rok do premiery, więc...:D
"Liga postrzelonych" kojarzy mi się z jakąś komedią sensacyjną, a to raczej komedią nie będzie.
To nie była poważna sugestia. :) Najlepiej byłoby zostawić oryginalny tytuł, ale tłumacze chcieli się popisać inwencją, więc mamy "Legion samobójców". O ile film będzie dobry, to jestem w stanie przeboleć ten beznadziejny tytuł.
Z tym się zgodzę, szwadron brzmi dużo lepiej niż legion. Niestety, na zmianę tytułu nie ma co już liczyć.
Tytułami zajmują się marketingowcy, a nie tłumacze i dlatego czasem (a nawet często) wychodzą różne głupoty.
Pamiętam, z przy filmie Seventh Son dystrybutor przetłumaczył na Strachaż. Bojkot ludzi spowodował zmienienie tytułu na Siódmy Syn. Proponuję zrobić podobną akcję to może zmienią na Samobójczy Oddział albo Oddział Samobójców
Może tu szukali inspiracji
http://cdn-frm-us.wargaming.net/wot/us/uploads/monthly_12_2014/post-1003946773-0 -17669600-1417957301.jpg
Po tym jak w filmie "Thor: Mroczny świat" kwestię "Anyone else?" przetłumaczono na "Zatkało kakao?" nic mnie nie zaskoczy.
To był ten rzadki moment, w którym obracasz się w kinie w bok i do tyłu, by upewnić się czy czasem Ci się nie przywidziało :) Co do tytułu - oczywiście fatalny, ale naprawdę zostawmy tłumaczy w spokoju bo o tytule decyduje dystrybutor, a dla dystrybutora liczy się tylko szmal. Konsekwentnie powinni przetłumaczyć teraz bohaterów na nasze - Martwystrzał, Zabójczy Krokodyl, Królowa Harley, Żartowniś, Rysio Flaga i Czarodziejka.
Jeśli ten film wyjdzie z dubbingiem, jak najnowsze filmy Marvela, to kto wie, może przetłumaczą.
Maybe!*
*powinni przetłumaczyć "Maybe" na "prawdopodobnie"- "Call me maybe"- "Dzwoń do mnie prawdopodbnie"?
No Wiesz, jak to z tymi dzisiejszymi tłumaczeniami :D
Jak można przetłumaczyć Harley Quinn na "Królowa Harley"? Przecież to nie ma sensu, ani tym bardziej pokrycia z rzeczywistością (a w każdym razie na pewno nie tą Harley Quinn stworzoną przez DC.) Mamy do czynienia tutaj z grą słów, a tłumaczenie jej imienia jako "Królowa Harley" zabija ukrytą aluzję do "harlekina" błazna, którego cechy charakterystyczne są nie tylko widoczne w jej wyglądzie zewnętrznym (zarówno w komiksach jak i w przyszłym filmie), ale też w irracjonalnym zachowaniu. Konsekwentnie powinni się wstrzymać od takiego tłumaczenia.
Zapomniałem uwzględnić na końcu lub na początku mojej wypowiedzi, grubymi literami - UWAGA SARKAZM - ewentualnie dodać jakieś emotikonki. Przepraszam wszystkich, których wprowadziłem w błąd, ale myślałem, że samo "Martwystrzał" już jest na tyle absurdalne, że nie trzeba dopisywać "ŻART ALERT". Widać byłem w błędzie :(
Dammit man, tak to jest jak się czyta filmweby po nocach. Sarkazmu nawet człowiek nie rozumie. Idę spłonąć :(
Luzuj, zdarza się ;) Nauczka dla mnie żeby używać tych "buziek z oczkiem" częściej, w końcu zawsze mogłem trafić gorzej, na jakiegoś szalonego inkwizytora komiksowego :)
padłam! :)
ps. pamiętam jak w "Ocean's eleven" na VHSie dali kiedyś tłumaczenie jakiegoś przekleństwa "oby Ci nózia spuchła".
Ech...;)
Kiedyś ktoś szalony wpadł na pomysł by Pulp Fiction puścić na TVP1 o 20. Tłumacz był poza kontrolą - skurkowańce, skurczybyki, kurcza pieczone, najcięższym mięsem było chyba strasznie wulgarne KURDE MOL. Coś pięknego ;)
hehhehehe, tej wersji nie widziałem, a chętnie bym zobaczył :) nowy wymiar Pulp Fiction
"Nowy wymiar Pulp Fiction" - takim hasłem TVP1 powinna je reklamować :) A ze smaczków ostatnich dni, to taką perełkę wyłowiłem, że aż musiałem zapisać. Koncert Jay-Z i Beyonce na Canal+. Piosenek nie tłumaczyli, ale w momentach gdy coś gadali do publiczności były napisy. Jay-Z w pewnym momencie wyłania się w jakimś ogniu i akompaniamencie mrocznej muzyki i krzyczy "We don't f*ck around!" Wersja tłumacza - "nie obcyndalamy" :D