Dużo rozjaśnił, wcześniej można było się domyślać kim była Diana dla rodziny królewskiej, ale po tym filmie już nie ma wątpliwości. Zapałałem współczuciem do niej a zarazem niechęcią do 'creme de la creme arystokracji brytyjskiej'. Wybrana, wykorzystana i porzucona na pastwę. Metody nie zmieniają się od wieków.