Wiem, że to film poświęcony matce Leny Góry. Takie swoiste podziękowanie, że zdecydowała się ją mieć. I w obliczu tak bezpośredniej autobiografii trudno kwestionować cokolwiek na poziomie emocjonalnym. Natomiast nie przepadam za stylem, w jaki Olga Chajdas reżyseruje swoje filmy. I to przede wszystkim ma wpływ na moją ocenę.
Nieźle oddany horror opieki nad niemowlakiem.
Dla mnie bardziej to horror opieki, ale nad nastolatką, maskującą swoje kompleksy wulgarnością i agresją. A tak ogólnie, jak dla mnie, film słaby, przerost formy nad treścią. A szkoda, bo pomysl na film całkiem ciekawy.
Rodzinka też nie była wzorcowa. Trudno w takich warunkach być grzeczną dziewczynką.
to jest ten typ, który chce być artystką i na pokaz udaje, ze jest taka odrealniona, z dala od wszystkich reguł (bo oczywiście ma je w nosie). zasady społeczne są dla plebsu, ona wychowała się w rodzinie znanych artystów i jej one nie dotyczą, a to dlatego, że jest taka uduchowiona. no pozerka straszna, aż przykro było na to patrzeć bo cringe