Fred Olen Ray serwuje nam zaskakująco dobry film katastroficzny. Kino klasy B doprawione szczyptą humoru, trzymające w napięciu do samego końca. Świetny motyw ze zbuntowanym komputerem sterującym pracą reaktora. Spocony Jack Scalia w podkoszulku wypadł bardzo dobrze. Polecam koneserom taniego kina i fanom twórczości...
więcejzastanawiam: kto daje pieniadze na takie filmy. Przeciez takie "dziela" nawet przed produkcja sa skazane na porazke. Czyzby liczyli na efekt masy?
film mial naprawde ciekawy temat ale zabraklo akcji aby to dobrze pokazac.
plus za to ze nie nudzil i byl wciagajacy. minus za to ze wszystko dzialo sie w jednym miejscu, brak wartkiej akcji i ten watek z babka w ciązy kompletnie niepotrzebny. niby mial wzruszyc ale za duzo naogladalem sie łzawych filmow obyczajowych...
Film ma podobną koncepcję co Eagle Eye. Najprawdopodobniej komputer uzyskał
świadomość i przejął kontrolę nad elektrownią atomową. Jednak moim zdaniem komputer
nie uzyskał świadomości tylko był zaawansowanym programem ale film nie daje
jednoznacznej odpowiedzi. Gra aktorska była na przyzwoitym poziomie i myślałem,...