Młody chłopak (Tony Scott) zamiast do szkoły wybiera się na wycieczkę rowerową. Ot tak sobie jedzie po plaży, później do wesołego miasteczka. Tam zostaje przepłoszony przez groźnego psa. Później odwiedza opuszczoną chatę. I z nudów przygląda się wystawom sklepowym. Bawi się własnym odbiciem w tafli wody, które są znienacka zniekształcone przez krople deszczu. Kolejnym obrazom towarzyszy zza kadru monolog chłopca.